Patron

Święty Kazimierz

kazimierzŚwięty Kazimierz był synem króla Polski, Kazimierza Jagiellończyka. Urodził się w Krakowie w 1458 roku. Odznaczał się szczególną czystością ducha i miłosierdziem względem ubogich. Przy boku ojca brał czynny udział w życiu politycznym. Gorliwy czciciel Eucharystii i Najświętszej Maryi Panny, wiele czasu poświęcał na modlitwę. Po długotrwałej chorobie płuc zmarł w pobliskim Grodnie 4 marca 1484 roku. Pochowany został w Wilnie i Jego relikwie spoczęły w katedrze wileńskiej.

W 1518 roku po klęsce Rosjan pod Połockiem uznano, że stało się tak dzięki cudownej opiece zmarłego Królewicza. W tym samym roku jego rodzony brat, król Zygmunt I Stary, wysłał do Rzymu prośbę o kanonizację królewicza Kazimierza.

Na początku roku 1520 papież Leon X przysłał do Polski swojego legata, Zachariasza Ferreriego, który obserwując na miejscu kult Kazimierza napisał jego pierwszy, oficjalny żywot. W następnym roku papież przekazał biskupowi płockiemu, Erazmowi Ciołkowi, bullę kanonizacyjną. Niestety, biskup zmarł we Włoszech, a dokumenty zaginęły. Dopiero w 1602 roku papież Klemens VIII wydał nową bullę i dwa lata później w wileńskiej katedrze odbyły się uroczystości kanonizacyjne.

Kiedy nieco wcześniej otwarto grobowiec Królewicza, znajdujące się tam przez 118 lat ciało świętego pozostawało w stanie nienaruszonym. Ze wstawiennictwem Świętego Kazimierza wiązano kolejne zwycięstwa nad Szwedami (m.in. pod Kockenhausen, pod Białym Kamieniem i pod Kircholmem).

O św. Kazimierzu: Brewiarz | Wikipedia | Polscy święci | Kazimierz Jagiellończyk |

Wybrane publikacje: Żywot świętego Kazimierza |  Dzieje kultu św. Kazimierza w kraju i za granicą |  Ks. Piotr Skarga jako promotor kultu św. Kazimierza | 

 

Ulubiona pieśń

Kościół Katolicki ogłosił św. Kazimierza głównym Patronem Wileńskiej Prowincji Kościelnej, Patronem Metropolii Krakowskiej i Patronem Młodzieży Litewskiej, a nieoficjalnie jest On i pozostanie na zawsze patronem całej młodzieży, zwłaszcza polskiej, bo przecież żył zaledwie lat 25 i był Polakiem; jako człowiek świecki jest jednym z nielicznych patronów chrześcijańskiego laikatu, jak również wspaniałym wzorem dla rządzących, ponieważ - zgodnie z faktem historycznym - od 1481 r. niemal aż do przedwczesnej śmierci w zastępstwie nieobecnego ojca kierował losami naszego narodu, rezydując w Radomiu.

Dotychczasowe wszechstronne badania historyczne odkryły już wiele wspaniałych kart życia Świętego Młodzieńca; najnowsze badania dziejów sprzed pięciuset lat być może rozświetlą jeszcze inne tajniki Jego największego sukcesu życiowego, jakim jest zdobycie świętości. Niniejszy artykuł jest skromną próbą spojrzenia na tę Postać poprzez pieśń „Omni die dic Mariae”.

kazimierzŚwięty Kazimierz tę pieśń Maryjną ukochał najbardziej. Odmawiał ją i śpiewał często, zżył się z treścią w niej zawartą. Możemy też sądzić, że zaakceptował ją jako program i regułę swego życia. Widział w niej wzorzec postępowania, a także jeden chyba z ważniejszych sposobów oddawania czci Bogu i wyrażania swych uczuć względem Maryi. Kiedy w 1604 raku dokonano komisyjnego otworzenia Jego trumny, znaleziono w niej, tuż obok głowy Świętego, pergamin z własnoręcznie wypisanym tekstem tego hymnu. Biografowie stwierdzają, że tekst ten włożono do trumny na życzenie Królewicza. Chciał On z pewnością okazać przez to wielkie przywiązanie do tej modlitwy i niejako pragnienie kontynuowania jej w życiu pozagrobowym. Z powyższego wynika wniosek, że zachowany tekst hymnu stanowi swoistą, bardzo cenną i żywą relikwię duchowych zmagań i wysiłków świętego Syna Kazimierza Jagiellończyka i Elżbiety Rakuskiej. Możemy się z niego dowiedzieć, jak modlił się Kazimierz, o co prosił Boga, jakie cechy charakteru chciał zdobyć, słowem - jakim pragnął być. Pochylając się z religijnym szacunkiem nad słowami tej pieśni, możemy jak w zwierciadle dojrzeć postać Świętego, żyjącego pięć wieków temu, możemy nawiązać z Nim kontakt duchowy, razem z Nim wielbić Boga i Maryję, a przez to doskonalić siebie tak, jak On to uczynił.

Do najnowszych czasów prawie powszechnie autorstwo owej pieśni przypisywano św. Kazimierzowi. Obecnie udowodniono, że była ona znana już w XI wieku. Przypuszcza się, że autorem mógł być św. Anzelm z Canterbury lub Bernard Morlay. Łaciński tekst pieśni obok polskiego znajduje się między innymi w „Śpiewniku kościelnym” opracowanym przez ks. M. Mioduszewskiego, a wydanym w Krakowie w 1838 r.

Pieśń składa się z 30 czterowersowych zwrotek; całość jest podzielona na trzy części. To przykład klasycznej, bogato zdobionej rymami, typowej dla Średniowiecza poezji religijnej.

W XV wieku panowała moda na łacinę zwłaszcza w wyższych sferach intelektualnych, toteż Królewicz - przygotowywany do dyplomacji, jako następca tronu, przez takich wychowawców jak: ks. kanonik Jan Długosz (historyk, kronikarz), Jan Wels z Poznania (mgr filozofii i prof. medycyny na Uniwersytecie Jagiellońskim), Kallimach (dyplomata, humanista, pisarz i poeta) - nie mógł nie znać języka łacińskiego. Przypuszczać też wolno, że w modlitwach posługiwał się tekstem łacińskim swojej ulubionej pieśni. Powyższy wniosek upoważnia, przy dokonaniu pobieżnej analizy tekstu „Omni die”, do posłużenia się wersją łacińską, która jest jeżeli nie oryginalna to z pewnością bliższa właściwego źródła aniżeli polski przekład.

„Omni die” podaje całą litanię zwrotów, tytułów i nazw, którymi wychwala Maryję. Zwroty te, jak z łatwością da się zauważyć, oparte są w większości na tekstach biblijnych, mają swoje źródło w znanych wówczas dogmatach Maryjnych, a swą kwiecistość czerpią z poematów pietystycznych rozpowszechnionych w wiekach średnich. Mamy prawo sądzić, że te tytuły Maryjne przyswoił sobie św. Kazimierz, że stały się one przez częste powtarzanie Jego własnością i sposobem wyrażania synowskiej miłości do niezawodnej Przewodniczki w drodze życiowej prowadzącej do Ojca. Oto wykaz tych Maryjnych zwrotów: „Felix Genitrix, Beata Virgo, Virgo puerpera, Regina mundi, Mater Dei Virgo, Virga Jesse, Spes oppressae mentis et refugium, Decus mundi, Lux profundi, Domini sacrarium, Vitae forma, Morum norma, Plenitudo gratiae, Dei templum et exemplum totius iustitiae, Generosa et formosa David regis filia, Gemma decens, Rosa recens, Castitatis lilium, Castum chorum et polorum, Semper munda et foecunda, Mater alma velut palma florens et fructifera, Reparatrix, Consolatrix desperantis animae, Salutaris stella maris, Illibata et donata coelesti progenie, Gravidata nec privata flore pudicitiae”. Każdy z powyższych zwrotów mógł stanowić odrębny temat do rozmyślań i kontemplacji, do czego był zachęcany i wprawiany św. Kazimierz przez tę pieśń: „Contemplare et mirare ejus celsitudinem”.

W powyższych tytułach Maryjnych i w całym tekście omawianej pieśni występuje zdrowa nauka teologiczna oparta na wiedzy dogmatycznej. Uwypuklono przede wszystkim fakt, że Maryja jest Matką Boga: „Mater Dei Virgo”, „Dum in vera et sincera Deum carne generas”. Podkreślone zostało mocno Dziewicze Macierzyństwo Maryi: „Mater facta sed intacta genuisti Filium Regem regum”, „Nam quod eras perseveras, dum intacta ganeras, illum tractans, atque lactans, per quem facta fueras”. Wspomina się też o Maryjnym pośrednictwie łask: „Haec Regina nos divina illusttravit gratia”, „Nobis dona contulit coelestia”, „Et da memti te poscenti gratiarum munera”. Maryjne pośrednictwo łask odnosi się do spraw duchowych, zwłaszcza tyczących zbawienia. W całym tekście pieśni nie ma wspomnienia o pośredniczeniu Maryi w sprawach czysto doczesnych: „Quae damantis libertatis facta es occasio. Cuius fructu nos a luctu liberari credimus. Per suam destitutis spe salutis datur indulgentia”. W ten sposób formowana duchowość św. Kazimierza dawała mu łatwość stawiania spraw Bożych i własnego zbawienia na pierwszym miejscu, a sprawy ludzkie rozwiązywać w świetle zasad Najwyższego Autorytetu.

Przez kontakt z tą pieśnią i jej przebogatą treścią był również jako człowiek świecki należycie uformowany wobec problemu Chrystocentryzmu w religijności Maryjnej. Uniknął, dzięki temu, błędnej, ckliwej i płytkiej pobożności eksponującej Matkę Bożą kosztem najwyższej czci, należnej jedynie Bogu. Oto jak w hymnie wybitnie Maryjnym został mocno podkreślony Chrystocentryzm, który pozwolił Kazimierzowi zdążać „per Mariam ad Jesum”: „Ipsa donet, ut quod monet Natus ejus, faciam. Commendare me dignare Christo tuo Filio. Ora Deum, ut cor meum sua servet gratia”.

Równolegle z kontemplacją tajemnic Bożej doskonałości i Maryjnych cnót uczył się nasz święty Patron z tej pieśni surowej ascezy i troskliwego zabiegania o chrześcijańskie cnoty charakteru. Jego wysiłek ascetyczny był w pełni poprawny. Do takiego wniosku upoważnia treść zawarta w niżej cytowanych fragmentach. Umartwiał ciało, trzymał je w silnych ryzach, ale ciągle przed oczyma miał główny cel tego wysiłku: „Deum quaeri! Mentis cursum tendi sursum pietatis studio, corpus angi, motus frangi pro coelesti praemio”.

Przypatrzmy się teraz wykazowi chrześcijańskich doskonałości charakteru, o które nasz Święty się modlił i które dzięki modlitwie zdobył. Pobieżna nawet znajomość życiorysu świętego Jagiellończyka wyraźnie wskazuje na fakt, że takim właśnie był: „Pro me pete, ut sim castus et modestus, dulcis, blandus, sobrius, pius, rectus, circumspectus, simultatis nescius. Eruditus et munitus divinis eloquiis, timoratus et ornatus sacnis exercitiis. Constans, gravis atque suavis benignus, ambilis. Corde prudens, ore studens veritatem dicere, malum nolens, Deum colens pio semper opere. Fac me mitem, pelle litem, compesce lasciviam; contra crimen da munimen et mentis constantiam”.

Każda z wymienionych cech może być odrębnym tematem do studiów nad życiem Świętego. Zatrzymajmy się nad kilkoma, które tworzą specyfikę świętości młodego i świeckiego człowieka, mającego w przyszłości sprawować najwyższą władzę polityczną w naszym kraju. Pragnął On być: „Constans, gravis, atque suavis, simplex, purus et maturus”. Wiedział bez wątpienia ze studium dyplomacji i historii naszego Narodu, że król nie może być chorągiewką na wietrze poruszającą się zależnie od kierunku wiatru, dlatego chciął być „constans” w raz obranym słusznym kierunku działania; constans w ustawicznej trosce o dobro podwładnych. Ponieważ król-władca z natury wydaje się wyniesionym ponad lud i przez to bywa „gravis et matus”, nierozerwalnie w parze powinno z tym iść „suavis, simplex, purus”. Wysiłki czysto ludzkie, aby być sprawiedliwym władcą Narodu, staną się daremne, jeżeli będą czynione w oderwaniu od Króla Wszechświata, od Którego pochodzi cała władza. Król ziemski, zgodnie ze wskazaniami zawartymi w hymnie „Omni die”, musi być: „ornatus sacris exercitiis” oraz „Deum colens pio semper opere”.

Celem powyższych uwag, poczynionych o Królewiczu Kazimierzu na podstawie analizy Jego ulubionej pieśni, było ukazanie człowiekowi XXI wieku wielkiej postaci historycznej sprzed pięciuset lat: syna potężnej dynastii Jagiellonów, heroicznego w dążeniu do świętości młodego człowieka, Patrona polskiej młodzieży, a także Archidiecezji Białostockiej. Niech lektura tego artykułu będzie zachętą do zgłębiania tajemnic życia i świętości dostojnego Patrona naszej parafii oraz do nabożnego odmawiania i śpiewania modlitwy „Omni die”, która oby się stała wspaniałym hymnem wdzięczności śpiewanym przez lud wierny ochrzczonej Polski.

Zapis nutowy, tłumaczenie oraz wybrane wykonania pieśni znajdziesz na stronie Omni Die.

400 lat od kanonizacji św. Kazimierza

Bulla papieża Klemensa VIII

Na wieczną rzeczy pamiątkę. Co się sprowadza ku pomnożeniu czci świętych, w których wielki jest Bóg nasz, chętnie się zawsze ku temu skłaniamy; zwłaszcza, gdy królów pobożnych i innych wiernych Chrystusa gorące śluby tej się domagają łaski, lub też skądinąd wedle Boga widzimy, iż to zbawienną byłoby rzeczą. Przetoż powolni prośbom Najmilszego w Chrystusie Syna Naszego, Najjaśniejszego Polski i Szwecji Króla Zygmunta (III), Nam w tej sprawie pokornie złożonym, i na żądanie (ex voto) Wielebnych Braci Naszych, Św. Rzymskiego Kościoła Kardynałów, do spraw obrzędów świętych i ceremonii kościelnych szczególnie wyznaczonych, ażeby w całym Królestwie Polskim i Wielkim Księstwie Litewskim, jak też we wszystkich im podwładnych ziemiach, dzień uroczysty św. Kazimierza Wyznawcy, królewskiego ze krwi Jagiełłów polskich potomka, który jeszcze przez świętej pamięci Leona X Papieża, Poprzednika Naszego, w poczet świętych był policzony, mógł być wielbionym i czczonym od całego, jak świeckiego tak też i zakonnego kleru już prywatnie, już publicznie w kościołach obrządkiem podwójnym (sub Ritu duplici), wedle porządku Brewiarza Rzymskiego z włączeniem, w miejscach właściwych niżej wypisanych ''Oracji i lekcji właściwych'', które ciż sami Kardynałowie Kongregacji obrzędów świętych przejrzeli i zatwierdzili, powagą Apostolską, niniejszym pismem nadajemy i dozwalamy, bezwzględnie na wszelkie inne przeciwne ustawy, zarządzenia Apostolskie, jak np. że dzień tej uroczystości nie jest wpisany do Kalendarza i Brewiarza Rzymskiego i dalsze temu podobne.

Dan w Rzymie u św. Marka pod pieczęcią Rybaka,
dnia 7 listopada Anno Domini 1602,
papiestwa naszego roku jedenastego.
Podpisał: M. Vesticus Barbianus

Jubileusz 400-lecia kanonizacji Świętego Kazimierza

List Pasterski na 400-lecie kanonizacji Świętego Kazimierza.

1. Kiedy Bóg mówi, nie gardź Jego słowem (por. Ps 95,7c-8a). Słowo Boże nie zawsze jest w pełni dla nas zrozumiałe. Niekiedy wydaje się, że wymagania Boga nie odpowiadają prośbie i oczekiwaniu człowieka. Miał prawo tak myśleć Mojżesz. Cały lud, któremu przewodził, cierpiał pragnienie. Tymczasem Pan Bóg rozkazuje mu uderzyć laską w skałę. Mojżesz z całą ufnością podejmuje owo ryzyko wiary. Było ono tym trudniejsze, że - jak zanotował autor Księgi Wyjścia - Mojżesz uczynił tak na oczach starszyzny izraelskiej (Wj 17,6c). W Wielkim Poście pragniemy obudzić w sobie wiarę Mojżesza. Trzeba uderzyć w skałę naszego serca, ale już nie mojżeszową laską, lecz przez modlitwę, pokutę i jałmużnę. Wówczas Pan da łaskę nawrócenia, czyli pełne życie. Jezus - prawdziwy Zbawiciel świata - da nam wodę żywą, abyśmy Więcej nie pragnęli. Odzyskanie życia to odzyskanie pokoju z Bogiem, który otrzymujemy przez wiarę, ponieważ Bóg okazuje nam swoją miłość przez to, że Chrystus umarł za nas, gdyśmy byli jeszcze grzesznikami (Rz 5,8). Miejmy więc odwagę pracować nad sobą. Skutki tego wysiłku będą błogosławione nie dlatego, że jeszcze raz uda się wydobyć z siebie taką siłę woli, czy mocne postanowienie, aby stać się lepszym, ale w oparciu o wiarę, że Bóg nawet z twardej skały może wyprowadzić wodę dającą życie. Kiedy Bóg mówi, nie gardź Jego słowem (por. Ps 95,7c-8a).

2. Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski (Mi 5,48). Posłuszeństwo Panu Bogu w wierze jest odpowiedzią na powszechne powołanie do świętości: „Albowiem wolą Bożą jest wasze uświęcenie” (1 Tes 4,3). To zadanie nie dotyczy tylko niektórych chrześcijan: wszyscy chrześcijanie jakiegokolwiek stanu i zawodu powołani są do pełni życia chrześcijańskiego i do doskonałej miłości (Sobór Watykański II: Lumen Gentium, 40). Świętość jest zadaniem dla wszystkich, lecz „drogi świętości są wielorakie i dostosowane do każdego powołania” (Jan Paweł II: Novo millennio ineunte, 31). Jutro wypada uroczystość św. Kazimierza Królewicza. Przypomnijmy jego postać. Urodził się w roku 1458 w Krakowie, a zmarł w roku 1484 w Grodnie. Był synem królewskim z rodu Jagiellonów. Dlatego tak w Polsce jak i na Litwie św. Kazimierz cieszy się szczególną miłością. Z racji krótkiego okresu życia, w którym osiągnął szczyty świętości jest patronem młodzieży. Św. Kazimierz posiada jednak wybitne cechy dobrego i sprawiedliwego władcy. Kronikarze odnotowują, że jako namiestnik królewski w Koronie Królewicz Kazimierz odznaczał się sprawiedliwością i troską o ubogich, dbał także o bezpieczeństwo zewnętrzne i wewnętrzne kraju. Natomiast na Litwie zyskał sobie wśród ludności wdzięczność i popularność za troskę o potrzeby mieszkańców, zwłaszcza ubogich i pokrzywdzonych. Z pewnością, św. Kazimierz nauczył się tej wielkodusznej wrażliwości u Matki Jezusa, Maryi, której był wielkim czcicielem.

3. (...) miłość Boża rozlana jest w naszych sercach... (por. Rz 5,5). Miłość Boża rozlana w naszych sercach pozwala nam myśleć i działać po Bożemu. Inaczej, pozwala nam czynić tylko dobrze, gdyż taki właśnie jest sposób Bożego działania. Ta Boża miłość konieczna jest więc każdemu, ale najbardziej tym, których działanie z jakichś racji ma szerszy zasięg. O Świętym Kazimierzu hagiografowie zapisali, że często rozważał tajemnice człowieczeństwa Pana Jezusa, szczególnie zaś Jego mękę i śmierć. Wiele czasu spędzał na adoracji Najświętszego Sakramentu. Naśladując Pana Jezusa, a także wzorując się na św. Franciszku z Asyżu, św. Kazimierz miłość bliźniego pojmował jako ofiarną służbę. Z życiem głęboko religijnym i kontemplacyjnym św. Kazimierz łączył działalność polityczną, biorąc czynny udział w różnych zjazdach i naradach. Święty Kazimierz może więc być szczególnym orędownikiem i patronem tych, którzy podejmują służbę publiczną w państwie. W okresie naszej trudnej, polskiej transformacji powstało wiele nowych problemów, bardzo trudnych do zrozumienia i przeżycia. Ubóstwo materialne, niedożywione dzieci, brak mieszkań dla młodych rodzin... Przede wszystkim jednak brak pracy, a nawet nadziei na jej otrzymanie w jakiejś niedalekiej przyszłości, wydaje się najtrudniejszym problemem naszego społeczeństwa. Nie kto inny, ale ci, którzy podejmują się rządów w państwie, mają obowiązek pomagania w tworzeniu nowych miejsc pracy, nie zapominając o koniecznej pomocy tym, którzy nie mogą zaspokoić podstawowych swoich potrzeb życiowych. Być może, że członkowie parlamentu i rządu mają dobrą wolę, obiecując i starając się o dobrobyt dla wszystkich. Może jednak być tak, że opracowując wielkie, strategiczne projekty, mające przynieść skutki za kilka lub kilkanaście lat, zapomina się, że już dzisiaj, natychmiast, trzeba odpowiedzieć na wołanie potrzebujących pomocy. Kościół, jak również różnego rodzaju organizacje pozarządowe czynią w tym względzie bardzo dużo. Zawsze jest to jednak pomoc doraźna, chociaż przyjmowana z wdzięcznością. Natomiast ubóstwo i bezrobocie mają dzisiaj w Polsce charakter strukturalny, stąd skuteczne przeciwdziałanie powinno pochodzić ze strony państwowych struktur do tego powołanych. W ten sposób rozumiał swoje powołanie św. Kazimierz jako syn królewski. Sprawował rządy w imieniu ojca, ale sposób ich sprawowania zwraca uwagę także dzisiaj. Z pewnością wielkim talentem polityka jest widzieć dalekosiężne skutki swoich działań. Jednak najważniejszym sprawdzianem, czy polityk służy sprawie państwa jest to, czy umie on dostrzec i uszanować tych, którzy są najbiedniejsi, i pomóc tym, którzy w swojej słabości są bezradni. Ten rodzaj świętości życia św. Kazimierza jest dzisiaj bardzo potrzebny zarówno tym, którzy rządzą, jak i tym, którzy do objęcia rządów się przygotowują, a może najbardziej tym, którzy swoich współobywateli do sprawowania rządów poprzez wybory delegują.

4. Inni się natrudzili, a w ich trud wyście weszli (J 4,38b). Dziesięć lat temu. w uroczystość Zwiastowania Pańskiego, 25 marca 1992 r., Ojciec Święty Jan Paweł II bullą „Totus Tuus Poloniae populus” przeprowadził reformę administracji kościelnej w Polsce, w wyniku której powstała Archidiecezja i Metropolia Białostocka. Święty Kazimierz został obrany za głównego patrona nowej prowincji kościelnej. W ten sposób podkreślona została jedność tradycji Kościoła Wileńskiego, z którego jakby wyrósł Kościół i Prowincja Kościelna Białostocka. Ten tytuł jest potwierdzeniem słów Pana Jezusa: „Inni się natrudzili, a w ich trud wyście weszli” (J 4,38b). Tak rzeczywiście jest. Białostocka Metropolia czerpie z wiekowej tradycji religijnej pielęgnowanej w Archidiecezji Wileńskiej. Cześć św. Kazimierza jest jednym z jej piękniejszych świadectw. Podobnie jak relikwie św. Kazimierza otoczone są wspaniałym pięknem kazimierzowskiej kaplicy w bazylice wileńskiej, tak tradycja świętości Kazimierza nieustannie uszlachetnia serca wiernych. Tak działo się w przeszłości, tak dzieje się także i dzisiaj. W bieżącym roku upływa 400 lat od chwili, kiedy kult św. Kazimierza został rozszerzony na cały Kościół. Jest to szczególna okazja, aby podziękować Panu Bogu za dar świętych i błogosławionych, którzy wyrośli na Wschodnich Kresach Rzeczypospolitej. Wyrazem podjęcia z przeszłości i pielęgnowania dla przyszłości kultu św. Kazimierza jest - między innymi - wspaniała świątynia w Białymstoku, w której będziemy jutro obchodzić 400-lecie publicznego kultu św. Kazimierza. Jest to świątynia, która w okresie przemian lat osiemdziesiątych zasłynęła jako centrum żarliwej modlitwy o prawa do wolności narodu polskiego oraz o prawa dla ludzi ciężkiej pracy. Drodzy Czciciele Świętego Kazimierza! Jubileuszową uroczystość ku czci Królewicza Kazimierza pragniemy celebrować jutro w białostockim kościele pod Jego wezwaniem. Zapraszam więc na to świętowanie oraz diecezjalne i metropolitalne dziękczynienie jak najliczniejsze rzesze wiernych, zwłaszcza mieszkańców Białegostoku wraz z ich duszpasterzami, a także - jak dawniej - poczty sztandarowe z delegacjami zakładów pracy, organizacji i stowarzyszeń. Będziemy w dniu jutrzejszym modlić się do Pana Boga w intencji wiernych Białostockiej Prowincji Kościelnej, w skład której, oprócz Archidiecezji Białostockiej, wchodzą Diecezje Drohiczyńska i Łomżyńska. Będziemy się modlić w intencji młodego pokolenia, którego Święty jest patronem. A nade wszystko będziemy polecać Panu Bogu trudne sprawy z życia naszej Ojczyzny: jej teraźniejszość i przyszłość, aby Ojczyzna nasza była dla wszystkich wspólnym dobrem i wspólnym domem, w którym każdy znajdzie godne dla siebie miejsce. Na trwające wielkopostne rekolekcje ku nawróceniu życia oraz na naszą jutrzejszą modlitwę dziękczynienia przyjmijcie za wstawiennictwem św. Kazimierza Boże błogosławieństwo w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Białystok. III Niedziela Wielkiego Postu 2002 r.
J E Ks. Abp Wojciech Ziemba /METROPOLITA BIAŁOSTOCKI/

Hymn z Liturgii Godzin

[Mel. ks. W. Kałamarz CM, w Śpiewniku Siedleckiego]

Książę niezłomny, święty Kazimierzu,
Królewski synu i chlubo Ojczyzny,
Jesteś jak gwiazda, która zajaśniała
Nad naszą ziemią.

Żyjąc na świecie, ale nie dla świata,
Wybrałeś drogę pokornej miłości
Wiedząc, że tylko w Bogu jest wesele
I pełnia szczęścia.

Jakże jest trudno wzgardzić zaszczytami
I w głębi serca pozostać ubogim,
Jakże niełatwo wśród młodości pokus
Zachować czystość!

Naucz nas, książę, szukać woli Pana
I czułą matkę znajdować w Maryi;
Ona niech raczy oba twe narody
Ogarnąć płaszczem.

Módl się za nami, święty Królewiczu,
Bo chcemy z Tobą w niebieskiej ojczyźnie
Pieśnią wdzięczności wielbić Boga w Trójcy
Przez wszystkie wieki. Amen.

Kult świętego Kazimierza

Miejsca kultu Świętego Kazimierza Królewicza:

Białystok, Majewo, Mońki, Bilcza, Chełm, Częstochowa, Gdańsk-Zaspa, Giżycko, Gułtowy, Jerka, Kartuzy, Karwino, Kobyłka, Koszalin, Kościelisko, Kotlin, Kraków, Leszno, Lucień, Łochowo, Łódź, Łyszkowice, Mikorowo, Nowy Sącz, Orłowo, Osjaków, Ostrowiec Świętokrzyski, Piekuty, Podstolice, Police, Pożdżenice, Pruszków, Radogoszcz, Radom, Radziejowice, Radzięcin, Rybna, Siemiątkowo, Stróża, Suwałki, Swobnica, Szczecin, Świnice Warckie, Tryńcza, Warszawa, Wrocław, Września, Wyrza, Występa, Zakrzewo Zbąszyńskie.

Wenezuelczycy modlą się do św. Kazimierza

Jednym z najpopularniejszych świętych w wenezuelskim stanie Aragua jest Święty Kazimierz, wnuk króla Władysława Jagiełły. Jego imieniem nazwano miasto położone ok. 100 km od stołecznego Caracas, a w miejscowej parafii co roku odbywają się Dni Świętego Kazimierza. Swoją nazwę miasteczko San Casimir (Święty Kazimierz) otrzymało jeszcze za czasów kolonizacji hiszpańskiej. Wtedy to, w 1785 roku, z wizytą duszpasterską przybył w te okolice biskup Mariano Marti. Złożona z kilkunastu hiszpańskich rodzin osada nie miała jeszcze nazwy, a będący w budowie kościół nie miał patrona. Legenda głosi, że biskup Marti w rozmowie z miejscowym duchownym zastanawiał się, jaką nazwę wybrać dla powstałej właśnie miejscowości. Wyciągnął brewiarz, przejrzał kalendarz i zadecydował: jest 3 marca; jutro jest liturgiczne wspomnienie św. Kazimierza, a więc San Casimir będzie patronem tej osady oraz parafii. W tegorocznych uroczystościach patronalnych, w których oprócz władz miasteczka uczestniczył również ambasador RP w Caracas, Adam Skrybant, oraz przedstawiciele Polonii. Głównym akcentem była połączona z procesją Msza św. W homilii biskup diecezji Maracay, Reynaldo del Prette, podkreślił polskie pochodzenie św. Kazimierza, wnuka Władysława Jagiełły, który w swoim krótkim, bo trwającym zaledwie 26 lat życiu, znany był z wielkiej świątobliwości. Dni Świętego Kazimierza w wenezuelskim miasteczku San Casimir zakończyły się uroczystością wręczenia przez ambasadora Adama Skrybanta polskiego odznaczenia "Zasłużony Działacz Kultury" miejscowemu proboszczowi, dyrektorowi szkoły oraz dyrektorowi Domu Kultury.

KAI

Litania do Świętego Kazimierza

Kyrie, eleison, Chryste, eleison, Kyrie, eleison.
Chryste, usłysz nas, Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże, - zmiłuj się nad nami
Synu, Odkupicielu świata, Boże,
Duchu Święty, Boże,
Święta Trójco, jedyny Boże,
Święta Maryjo - módl się za nami
Święta Boża Rodzicielko,
Święty Kazimierzu, Patronie narodu polskiego,
Święty Kazimierzu, jasna gwiazdo w Kościele polskim świecąca,
Święty Kazimierzu, różdżko szczepu Jagiellonów,
Święty Kazimierzu, Wilna skarbie i zaszczycie,
Święty Kazimierzu, pośród bogactw królewskich ubóstwo miłujący,
Święty Kazimierzu, pośród wygód królewskiego domu czystość nad życie lubiący,
Święty Kazimierzu, ciała, świata i szatana pogromco,
Święty Kazimierzu, blaskiem korony polskiej gardzący,
Święty Kazimierzu, serdeczny czcicielu Boga utajonego w Przenajświętszym Sakramencie,
Święty Kazimierzu, gorącym nabożeństwem ku Najświętszej Maryi pałający,
Święty Kazimierzu, nieprzyjacielu bezbożnych,
Święty Kazimierzu, ziemskiej ojczyzny twojej pobożny miłośniku i obrońco,
Święty Kazimierzu, do ojczyzny niebieskiej przewodniku cudowny,
Święty Kazimierzu, lilio niewinności przed tronem Boga wiernie kwitnąca,
Święty Kazimierzu, Ojcze ubogich,
Święty Kazimierzu, młodzieńcze niepokalany,
Święty Kazimierzu, aniele wcielony,
Święty Kazimierzu, chwało, wzorze i pociecho,
Abyśmy do wiary i pobożności ojców naszych wrócili,
Aby miłość Boga i bliźniego w naszych sercach rosła,
Abyśmy wśród utrapień i przeciwności mężnie przy wierze świętej dotrwali,
Abyśmy Kościół rzymski i najwyższą Głowę jego gorącym sercem kochali,
Abyśmy pasterzy naszych duchownych szanowali, a z nauki ich życia cnotliwego pobudkę do świętości mieli,
Abyśmy wśród nieszczęść i utrapień błogosławili wyroki Boskiej Opatrzności,
Aby młodzież nasza za przykładem i przyczyną św. Kazimierza pobożność i czystość miłowała,
Abyśmy w powodzeniu i pociechach wdzięczni i pokorni Bogu byli,
Abyśmy krzyż codziennych przykrości naszych z miłością i odwagą nosili,
Abyśmy nieprzyjaciół naszych szczerze miłowali,
Abyśmy, w dobrym postępując, królestwo Boże pośród nas widzieć i sprawować mogli,
Abyśmy, co Bóg każe, z miłością czynili,
Abyśmy, co Bóg zsyła i dopuszcza, z miłością cierpieli,
Abyśmy św. Kazimierza w niebie oglądali i z Nim razem Boga na wieki chwalili,

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata - przepuść nam, Panie!
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata - wysłuchaj nas, Panie!
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata - zmiłuj się nad nami!

Chryste, usłysz nas, Chryste, wysłuchaj nas.
Kyrie, elejson, Chryste, elejson. Kyrie, elejson.

P. Módl się za nami święty Kazimierzu.
W. Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.

Módlmy się: Panie Jezu Chryste, któryś świętego Kazimierza darami swej łaski ubogacał, pośród zepsucia i dostatków niezmierzonych od grzechu zachował i wśród majestatu królewskiego ubóstwem ducha obdarzył, daj nam, prosimy, abyśmy w miłości Twojej i w wierze utwierdzeni, niewinność jego anielską naśladowali, Matkę Twoją jak On pobożnie wychwalali i, gardząc ziemskich dóbr próżnością, do niebieskich nieustannie wzdychali. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem i Duchem Świętym, Bóg jeden na wieki. Amen.

DROGA KRZYŻOWA ZE ŚWIĘTYM KAZIMIERZEM

Panie Jezu, pragniemy dzisiaj przejść Twoją Drogę Krzyżową razem ze św. Kazimierzem, który swoim życiem w pełni realizował przykazanie miłości. Miłość jest największa. To miłość zaprowadziła Cię na krzyż. To troska o biednych i potrzebujących oraz wielka pobożność prowadziła św. Kazimierza jego drogą krzyżową, by teraz mógł przebywać z Tobą w chwale. Chcemy uczyć się miłości czynnej, pragniemy, aby i w naszym życiu cnota miłości, pobożności i czystości rozwinęła się w stopniu heroicznym - jak w życiu świętego Kazimierza.

STACJA I „WYROK”

Przekupiony tłum wydał wyrok, wołał: „Ukrzyżuj Go!”(Mt 26,66)

Różne wyroki wydawano o Kazimierzu, chociaż był tak bardzo oddany sprawom Królestwa Bożego. Szczególnie wtedy, gdy zrzekł się zaszczytów ojca, małżonka, oraz pociech i rozkoszy tego świata. A on, mimo posądzeń, krytyk i wielu przykrości, jakich doznawał, wytrwał w swojej misji do końca, realizując plany Boże. I choć rzucano mu kłody pod nogi - ufny w Opatrzność Bożą - podążał drogą swego powołania.
Któryś za nas cierpiał rany...

STACJA II „KRZYŻ”

On się obarczył naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści (Iz 53,5)

Wiele było krzyży w życiu św. Kazimierza. Począwszy od tych małych, codziennych utrapień, poprzez trudności w orędowaniu za ubogimi i skrzywdzonymi, a skończywszy na chorobie, która przyszła w wieku, w którym rozkwitało jego życie. W duchu pokuty i skruchy - rozmyślając męki Zbawiciela - bierze ochoczo krzyż choroby i cierpienia na swe wątłe ramiona i niesie na Golgotę.
Któryś za nas cierpiał rany...

STACJA III „UPADEK”

Pan umocni nas i ustrzeże (2Tes 3,3)

Na drodze życia i realizacji powołania do świętości doznawał św. Kazimierz niepowodzeń. Dzieła budowane w trudzie i poświęceniu z ofiarnością zanosił przed ołtarz Pana i Niepokalanej Matki. Dlatego wiele godzin spędzał na modlitwie, która była pociechą i wytchnieniem.
Któryś za nas cierpiał rany...

STACJA IV „MATKA”

Oto Matka twoja (J 19,25)

Kazimierz wychowywał się na dworze królewskim w atmosferze szczęścia i religijności, dzięki matce ziemskiej, królowej Elżbiecie, która odznaczała się wielką pobożnością. Młodzieniec chętnie się modlił nawet przed zamkniętymi drzwiami kościoła. Maryi powierzał Kazimierz swoje obowiązki i ciągle doświadczał Jej macierzyńskiej troski, o czym wielokrotnie wspominał bliskim. Z ulubionym hymnem ku czci Najświętszej Maryi Panny - Omni die dic Mariae, „Dnia każdego sław Maryję” - odszedł po wieczną nagrodę do Pana.
Któryś za nas cierpiał rany...
I Ty, któraś współcierpiała...

STACJA V „SZYMON”

Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci najmniejszych, mnieście uczynili (Mt 25,40)

Kazimierz jest dla nas wzorem, jak wykorzystywać każdą okazję, by czynić dobro, by pomagać innym, by ulżyć w cierpieniu bliźnim. Nie tylko wtedy, gdy nas przymuszą albo gdy jest to naszym obowiązkiem, ale w każdej chwili życia, a zwłaszcza w tej niespodziewanej, nieplanowanej i niedogodnej dla nas, jak w przypadku Szymona. Trzeba mieć zawsze otwarte serce i gotowe do pomocy dłonie.
Któryś za nas cierpiał rany...

STACJA VI „WERONIKA”

W miłości nie ma lęku, lecz doskonała miłość usuwa lęk (1J 4,18)

W życiu towarzyszyły Kazimierzowi liczne „Weroniki” - osoby życzliwe, odważne i hojne, z licznej królewskiej rodziny, które wspierały go obecnością, modlitwą, pomocą i materialnie. Dzięki nim łatwiej mu było nieść krzyż powołania do świętości. Także i on sam był taką odważną, „Weroniką”, gdy śpieszył z pomocą ubogim, dźwigał upadłych, pocieszał zbolałych i uciśnionych, zanosząc im jedzenie, lekarstwa, a przede wszystkim swoją obecność.
Któryś za nas cierpiał rany...

STACJA VII „DRUGI UPADEK”

Szydzą ze mnie wszyscy, którzy na mnie patrzą, potrząsają głowami (Ps 21,7)

Kazimierz, nie zważając na ludzkie opinie i trudności realizował swoją misję. Jego ślubów czystości żadna potęga skruszyć nie mogła. Widział świat doskonalszy i nieśmiertelny. A tym, którzy jego stanu duszy zrozumieć nie mogli i swym natręctwem się upokarzali mówił odważnie, że z Chrystusem w wieczności połączyć się chce. I z wielką pobożnością podejmował nowe wyzwania.
Któryś za nas cierpiał rany...

STACJA VIII „KOBIETY”

Córki Jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną, płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi (Łk 23,27)

Kazimierz był zawsze zatroskany o godność ludzką. Wszystkim przypominał o powołaniu, które Bóg powierzył im w swych planach. Zachęcał matki, by były strażniczkami wiary i tradycji. Dbał o pogłębienie własnej pobożności poprzez modlitwę, adorację Najświętszego Sakramentu, pielgrzymki, post, pokutę i jałmużnę. Święty Królewicz, jaśniejąc życiem anielskim na cały kraj, wszystkich pociągał do swego wzoru świętości, jednych utwierdzał, drugich zagrzewał na drodze życia chrześcijańskiego.
Któryś za nas cierpiał rany...

STACJA IX „TRZECI UPADEK”

Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia ( Flp 4,11)

Ciężko jest nieść swój krzyż w osamotnieniu, ciężko jest podnieść się po upadku, niepowodzeniu i doznanych przykrościach... Wtedy pozostaje Chrystus w Eucharystii - jedyna nadzieja i siła do dalszej drogi, by nie ustać i dojść do celu, jedyny wzór do naśladowania, jedyne oparcie w trudnych sytuacjach życia. Doświadczył tego św. Kazimierz i dlatego tak gorliwie wiele godzin spędzał na modlitwie, adoracji Najświętszego Sakramentu i uwielbieniu Matki Bożej.
Któryś za nas cierpiał rany...

STACJA X „SZATA”

Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste (Ps 50,12)

Przysłowie mówi, że „Nie szata zdobi człowieka” i rzeczywiście tak było w życiu św. Kazimierza, który żyjąc na dworze królewskim zrezygnował dobrowolnie z bogactwa, zostawił światu wszystko, co miał i mógł mieć ze świata. Jego prawdziwą ozdobą było czyste serce i cnoty, które praktykował. Lśniące świętością szaty wiary, nadziei, miłości Boga i bliźniego oraz wytrwałości i męstwa były równocześnie świadectwem dla innych. Tak żył święty młodzieniec wśród obfitości wszystkich dóbr, a ukochaną cnotę czystości posunął do bohaterstwa.
Któryś za nas cierpiał rany...

STACJA XI „GWOŹDZIE”

Doprowadzili Jezusa na miejsce zwane Golgota i tam Go ukrzyżowali (Mk 15,22)

Rzeczywiście, Święty Kazimierz był blisko Chrystusa i Jego krzyża. On nie żył i nie pracował dla siebie; wierzył, że Jezus w nim, w jego słabym, schorowanym ciele pomaga budować Królestwo Boże. Od niemowlęctwa najściślej był zjednoczony z Bogiem, bez Niego nie mógł, nie umiał i nie chciał żyć. Podjął krzyż Chrystusowy, który był ciągłym cierpieniem, upokorzeniem w obliczu ziemi, ale rozkoszą i wywyższeniem w obliczu Nieba.
Któryś za nas cierpiał rany...

STACJA XII „ŚMIERĆ”

Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego (Łk 23,45)

Śmierć jest tylko zmianą dotychczasowego życia. Często mówimy: „Jakie życie, taka śmierć”. Kazimierz w wieku 25 lat zachorował na gruźlicę płuc, chorobę przyjął w duchu pokuty i nie zrezygnował z surowości życia, którą praktykował - wiele wymagał od siebie. W bólach i cierpieniach ciała nie podniósł skargi, tylko gorliwie się modlił. Śmierć dla czystej i świętej duszy Kazimierza nie była straszną, lecz pożądaną przeprawą do wiecznego i szczęśliwego życia z Bogiem.
Któryś za nas cierpiał rany...

STACJA XIII „MATKA BOLESNA”

Wszyscy, co przechodzicie drogą, przyjrzyjcie się i zobaczcie, czy jest boleść podobna do tej, co mnie przygniata? (Lm 1,12)

Schronienie pod płaszczem Matki Bolesnej było czymś naturalnym dla Kazimierza. Zawsze szukał w Niej wsparcia i pociechy w cierpieniu. Nigdy nie doznał zawodu w modlitwach i błaganiach. Nie bez powodu więc wyznał, że „(...) bez Niepokalanej trudno byłoby żyć na świecie” i codziennie powtarzał: „Dnia każdego Boga swego, Matkę duszo wysławiaj...”
Któryś za nas cierpiał rany...
I Ty, któraś współcierpiała...

STACJA XIV „GRÓB”

Nie ma Go tu - zmartwychwstał! (Łk 24,26)

Grób św. Kazimierza jest pusty - jak grób Jezusa. On już razem ze swoim Mistrzem, w towarzystwie innych świętych oddaje nieustanną cześć Bogu. Z nieba troszczy się o nasz naród, polską młodzież, biednych i potrzebujących. Jest orędownikiem naszej archidiecezji i parafii. Jest wsparciem w pielgrzymce do domu Ojca.
Któryś za nas cierpiał rany...

ZAKOŃCZENIE

Panie Jezu, dziękujemy Ci za te chwile spędzone na Twojej Drodze Krzyżowej. Dziękujemy za przykład życia Świętego Kazimierza, jak przyjmować wolę Bożą, jak realizować ją w swoim życiu w duchu miłości, pobożności i czystości. Duchu Święty, daj nam dar mądrości płynącej z krzyża Chrystusowego, abyśmy z wiarą i miłością, ufni w Opatrzność i Miłosierdzie Boże, podejmowali nasze codzienne krzyże. Niech wielka cześć Królewicza dla Najświętszego Sakramentu, ukochanie Matki Bożej, umiłowanie modlitwy, wrażliwość na sprawy biednych i uciśnionych będą pragnieniem wszystkich chrześcijan. Święty Kazimierzu, Patronie nasz - módl się za nami!

Opracowanie: mgr Alina Chrościńska - katechetka z parafii św. Kazimierza

Literatura pomocnicza:
A. Lipnicki „Życie, cuda i cześć Świętego Kazimierza Królewicza Polskiego” (wydał Józef Zawadzki w Wilnie w 1907 r.)
Katecheta 2\2004 „Droga Krzyżowa ze świętymi” s. Małgorzata Tadeusza Dyrek sł. BDNP s. 33-36.

Ogłoszenia Twitter Facebook YouTube Galeria Tel. +48 789 463 241 E-mail
strzałka do góry